Sobota, 8 maja, godzina 19.30, Park Sowińskiego na warszawskiej Woli - koncert Taliba Kweli
Talib Kweli - Rush
Talib Kweli - Ms. Hill
Talib Kweli - Long Life
Można nie lubić liryki, trzeba doceniać skillsy
Oby pogoda się poprawiła...
EDIT!!!!!!!!
Talib zajebisty koncert dla średnio zajebistej publiczności. Jeszcze gdyby mnie oczy nie napier.... i nie psuły humoru przez cały dzień to w ogóle było by git. Aha, śmieje się w twarz tym co byli na juwenaliach zamiast na Warsaw Challenge (to o tobie, o tobie i o tobie!)
12 komentarze:
wypatrzę cię, bo będę tam. szkoda, że dopiero w poniedziałek dotrze do mnie reflection eternal.
Jezdem tam Eisie!!! Też będę.
może być jutro niezły kabaret bo z tego co widze na last.fm to większość idzie na....eldo :D chyba nie wyrobię jak po jego koncercie połowa zabierze sie do domu :D
^ o tym samym pomyślałem, w sumie rok temu nie zrobiłbym pewnie inaczej :D generalnie, jestem ciekawy publiki, obawiam się, że połowa to moje ziomki na zip składzie i eldo.
swoją drogą, jutro może dojść do wielkiego spotkania - proks, bartkos, calak. miejmy nadzieję, że zaowocuje to wspólnym projektem.
Ja nie wyrobię jak Kweli nie da openera z Eardrum.
w Iowa grał niedawno nie tylko numery z nadchodzącego RE wiec jest szansa
http://www.youtube.com/watch?v=uVigN35q5BQ
koncert zajebisty, wiadomka. a publika to wiesz, impreza otwarta, za darmo, to było wiadomo, że przyjdą nażelowani. aczkolwiek na talibie było nienajgorzej, u eldo [*], a u ewr, które słyszałem pierwszy raz i są chujowi że ja pierdolę, to [*][*]. w sumie trzeba było przyjść dopiero po koncercie eldo, na tego beatboxera (moc) i kweliego, bo ledwo tam ustałem. zresztą, BĘDZIE RELACJA U MNIE.
już chrzanić tych nażelowanych ale jak talib krzyczał "ladies makes some noise" a kilku typów z wyraźną patologią na ryju zaczęło krzyczeć w ślad za pannami to się uśmiechnąłem trochę :)
od 7 minuty taki rozpierdol że ja pierdolę! http://www.youtube.com/watch?v=pRKUAWVrOgE
co do eldo to chyba tylko fanom się mogło podobać bo żaden jego kawałek poza może dwoma z 27 nie ma koncertowego potencjału
eastwest nie lubię, nie moje klimaty. podobało mi się tylko jak ten ich dj włączył full clip ;)
diox z hi fi nawet ciekawie wypadł ale wtedy byłem daleko od sceny więc równie dobrze moge sobie włączyć youtube :D
kult dał świetny koncert akurat :) lao che też nieźle i nie żałuję. na talibie byłam we wrocku
a zaraz lecę na rahzela :D
jakbym nie mieszkal w Rybniku to bym tam byl
kult > wszystko
A ja sobie przyjechałam specjalnie na Taliba i powiem wam szczerze, że naprawdę mi się podobało i uważam, że warto było zrobić te 350 km :) Zwłaszcza, że potem poszłam sobie do Harlemu i okazało się, że Talib też tam wpadł. Dlatego wg. mnie impreza udana jak najbardziej :)
Prześlij komentarz