sobota, 20 czerwca 2009









Czerwiec - sesja egzaminacyjna, finały NBA i wszelkich innych lig, wakacje i półroczne podsumowania.
Nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, ale ten rok nie zapowiada się zbyt owocnie, przynajmniej jeżeli chodzi o ilość płyt. Odrzucając gorące materiały od Waszki G i innych Maciusiów z Klanu niewiele więcej się dzieje. Ale że ilość nie musi iść w parze z jakością, marudzić nie będę. Kilka słów o tym co za nami, co przed nami itp itd

Polska

Jak co roku zaatakował O.S.T.R. Piszę "zaatakował" bo ciężko nazwać to "wypuszczeniem płyty"... Po zeszłorocznej płytce miałem nadzieję, że coś drgnie u Adama i zacznie na nowo zachwycać słuchaczy, a nie tylko swoich licznych fanów. Ciężko mi nawet powiedzieć w czym "O.C.B" jest słabsze od "Ja tu tylko sprzątam", które moim zdaniem jest najlepszą płytą w dyskografii Ostrego (no może obok "Tabasko"). Z "O.C.B" jest niby wszystko OK, bity za bardzo nie odbiegają poziomem od tych sprzed roku, raper - no w rok nie można obniżyć poziomu, goście - nawet lepiej niż przed rokiem (czyt. Evidence zjada samą ksywką wszystkich dotychczasowych gości na płytach Ostrego). A jednak czegoś brakuje. Być może już totalne znudzenie głosem głównego MC - to chyba najbardziej prawdopodobne. Gdyby nie to, że Adam ma syna i żonę na utrzymaniu radziłbym mu wstrzymać się z wydawaniem kolejnych płyt przez 4,5 lat i powrócić "w chwale". Za rok widzimy kolejną płytę Ostrowskiego na półkach.

To półrocze miało to do siebie że ukazały się w nim 2 płyty, dwóch raperów którzy chyba jako jedni z niewielu są tolerowani i unikają większego hejtingu w całym hip-hopowym środowisku. Pierwszym oczywiście jest O.S.T.R, a drugim (w tym miejscu powinny być trzy kropki dla zbudowania napięcia ale przecież wszyscy wiedzą o kogo chodzi) Ten Typ Mes. Paradoksalnie kojarzy mi się pewien świetny wers w odniesieniu do tej sytuacji: "dla dziewcząt, dla chłopców, dla starców, kierowców dla żon i dla matek" dla wszystkich związanych z rapem. Taki jest Mes. I w sumie trudno się dziwić bo mało kto dysponuje tak charyzmatycznym flow, krystaliczną dykcją, a przy tym świetnie składa rymy i to nie typu "kali chcieć, kali mieć podwójne, poczwórne, sześciokątne i ch*j wie jakie jeszcze".
"Zamach na przeciętność" razi już na początku obrzydliwą okładką, która, no sorry, nie ma uzasadnienia. Następnie razi jeszcze bardziej lecz już tym razem pozytywnie. Naprawdę ciekawe przemyślenia (tematy oklepane, ale fajnie ujęte), storytellingi w tym nad wyraz genialny "Dwadzieścia Pięć". Do tego zestawu dochodzi siekające na kawałki "Welcome/Willkommen!" TUTAJ STOP! Linijka która skłoniła mnie do bezproduktywnych przemyśleń:

"Nie mam 160 IQ, ale mam rację
Ta co tyle miała, ponoć przeszła operację
silikon wlali jej do głowy, a po wszystkim
pocięli mózg na półkule i wszczepili w cycki"


Zastanawia mnie czy gdyby Doda dopadła Mesa w jakiejś windzie to zachowałby się jak szanowny pan Mieszko. Pytanie retoryczne.

Image and video hosting by TinyPic

Bardzo ciekawy pomysł na "OiOM", szczególnie dla osoby, która zaczynała swoją muzyczną podróż od gitarowych brzmień. Jeszcze jedno przemyślenie.....powinno się zakazać wypuszczania singli przed premiera płyty! Jakieś sankcje finansowe, czy coś. No nie może tak być, żeby jeden z trzech typowo hitowych numerów wychodził przed premierą i żeby była szansa go przesłuchać na wszystkie sposoby i we wszystkich możliwych remixach. Nieładnie panie Mes.

Trzeci najgłośniejszy materiał skłonił mnie do jeszcze większych przemyśleń (wychodzi na to, że nic innego nie robię tylko rozkminiam duperele). Mixtape. Debiut. Średnia forma jak na tego konkretnego MC. A mimo tego zakatowywałem "Stick to my name right" przez długie tygodnie i nadal to robię. Wniosek:
1)Albo polski rap jest tak biedny że Te Tris wydając średni, jak na siebie, materiał zmiata wszystko.
2)Albo to schorzenie genetyczne

Zdrowy jestem, więc zostaje pierwsza opcja. Może to nawet nie jest tak że polski rap jest do bani (za często już na ten temat płakałem). Chyba każdy słuchacz chce dobrych polskich płyt. W zeszłym roku był Jimson w tym roku jest Tet (a LP jeszcze w drodze!!), Brudne Serca pewnie będą następne. Zmiana pokoleń, ot co. Przy tech projektach taki Eldo wygląda jak....bardzo źle wygląda.

Co przed nami?
Tet ze swoim LP. Na mixtape się nie załapałem więc tutaj zamawiam preorder 2LP. Ta płyta zniszczy wszystko!
Jimson. Skończył się sezon NBA, mistrzostwa Europy rozgrywane są w dzień więc Kwiatkowski powinien się w końcu sprężyć i nagrać ten materiał. Może jednocześnie z Projektem Nasłuch?
Łozo aka Pitahaya! Po oglądnieciu (pozdro Vnm) tracklisty już wiem, że zamawiam na nośniku fizycznym! Głosu Łoza można nie lubić, ale to godny reprezentant Wrooklynu i naprawdę jest na co czekać.
Medium coś tam przebąkiwał o nowej płycie (oby krótszej).

Pominąłem płyty Warszafskiego Deszczu i Trzeciego Wymiaru. Nie dlatego bo to mainstream i są "be", tylko dlatego, że poczta zgubiła mi przesyłkę z tym dwupakiem (one hatred), więc na razie nie sprawdzam. TW podobno nieźle (chociaż już znudziły mi się te "wypasione bity"), WFD - fajnie, że wrócili i tylko tyle do powiedzenia.


US

Też trzy płyty które zapadły mi w pamięć. Czasu mało to i mało słucham.

Teraz będzie internetowo! Kto nie lubi beefów przez net, for internetowych i wycieków mp3, proszony jest o pominięcie tego fragmentu tekstu!
Mos Def - "The Ecstatic". Póki co wyciek, ale jeżeli to będzie finalna wersja to wow!
Z Defem był problem na dwóch ostatnich płytach - dostawał średnie bity. Na palcach jednej ręki można policzyć takie numery jak "Dollar Day" czy "U R the One". Na najnowszym albumie jest (będzie, jeżeli się nie zmieni) inaczej. Właściwie w całości została wyprodukowana przez artystów ze Stone Throw.
"Jakie to banalne" możne by pomyśleć. Mos Def plus chory styl Stone Throw? Przecież tak powinno być od dawna. No, ale jednak nie było. Póki co płyta roku. To póki co kawałek roku. Czy tak zostanie do stycznia? Miejmy nadzieję że nie.

Po stosunkowo długiej przerwie wrócił Brother Ali - albinos z Minneapolis. Po raz kolejny mamy świetną, dynamiczną płytę, świetnie nadająca się do auta czy na imprezę (przynajmniej na początek imprezy).
Czy tylko ja mam wrażenie, że gdziekolwiek Slug się nie pojawi, tam powstaje najlepszy numer na płycie? "Line Of Scrimmage" u EV, teraz "The Believers" u Aliego - świetny raper. Tym featuringiem przekonał mnie do tego, żeby sprawdzić w całości dyskografię Atmosphere.

Trzecia pozycja to niestety rozczarowanie. MF Doom, a obecnie właściwie Doom zawiódł dość mocno. Chyba każdy oczekiwał co najmniej bardzo dobrego albumu Daniela, a mamy kolejny niewiele znaczący przy takim Madvillain zestaw dźwięków, czasami nawet trzymający jakiś tam poziom. Nie wiem, może "Born like this" należy słuchać w jakieś określone dni tygodnia, w określonej pozycji czy pijąc określony napój. Ja po wykorzystaniu 5,6 możliwości zrezygnowałem. Za trzy miesiące kolejne podejście. Do Madvillain przekonywałem się 2 lata więc jestem na dobrej drodze.

Czekam z niecierpliwością na wspólną płytę KRS-One'a i Buckshota. Po kilku numerach które wypuścili wiem że to będzie siekacz bębenków usznych. Jeden z najlepszych głosów w rapie i chyba powracający do formy Teacher - będzie gorąąąco.
Image and video hosting by TinyPic

Blu&Exile. Blu już na dobre zagościł w moim osobistym Hall of Fame i na każdy projekt czekam z niecierpliwością. Póki co, sprawdzam sobie jakieś tam mixtapy i jest fajnie. Z Exile będzie jeszcze fajniej.

WRACAJĄ! Czy ktoś pamięta jeszcze moją klasyfikację ulubionych albumów? Co było na szczycie? Reflection Eternal is back! Wypuszczone dwa single każą sądzić, że ten rok może należeć ponownie do Blackstar. Mos Def już właściwie zagarnął co się dało, Talib zrobi resztę.



Niech ktoś powie że nie.

PS. Nie lubimy Jędkera i tego CZEGOŚ co on nagrał. Połowa telefonów komórkowych już TO ma wgrane i katuje ludzi w autobusach i na przystankach.

13 komentarze:

Anonim pisze...

Dobra notka, props. Ale wygląd bloga to ty zmień, błagam :). Oczy bolą jak się wchodzi.

Proks pisze...

jutro nad nim popracuje :p

Proks pisze...

zmieniony layout :) ładny? :p

Anonim pisze...

Nie do końca :). Ale kolory dużo bardziej przyjazne dla oczu. No i szeroko jest - dobrze, lepiej się czyta. Logo zmień, bo te jest mało czytelne i gryzie się z całością.

Anonim pisze...

Tzn. chodzi mi o tło loga, te chmury. Bo czcionka dobra.

Proks pisze...

łatwiej mi dogodzić kobietom! ;p z tą szerokością to inaczej bym widział, tzn też szeroko, ale inny układ....problem w tym ze słabo znam css, jeszcze gorzej niż podstawowy html i nawet zmiana szerokości nagłówka to bitwa z wiatrakiem

Chyba faktycznie ładniej, jeszcze trochę to dopracuję jak wrócę z uczelni

Anonim pisze...

Jest lepiej. Jak wchodzisz na bloggera to jest fajna rzecz, edytor układu całego. Bez cssa, itd. Po prostu wybierasz szatę, kolory, czcionki i takie rzeczy. Fajna rzecz, popróbuj sobie.

P pisze...

niebieski był ładniejszy :( fajny tekst, tylko czemu znowu o Ostrym?

P pisze...

tzn kolor był ładniejszy :)

Proks pisze...

cieżko wszystkim dogodzić. niebieska szata była tymczasowa bo w końcu nazwa bloga do czegoś zobowiązuje. te narzędzia blogspotu znam ale sa bardzo ograniczone a o szablonach nie wspominam bo są w żałośnie małej liczbie. choćby na wp jest ich więcej. na razie tak zostaje jak. jest w końcu liczy sie treść :)

Mazi pisze...

Proks, ogólnie fajny tekst, bardzo przyjemnie się czytało. Jedna tylko sprawa "dwadzieścia pięć" to chyba nie jest klasyczny storytelling" :) zalatuje tym ale mimo wszystko to nie np "zamach..". propsy i naprawdę pisz więcej bo widzę że średnio jeden tekst na miesiąc, dwa. to za mało jak na umiejętności ;)

Proks pisze...

dzięki za miłe słowa :) wiem że mało piszę ale lepiej pisać coś z sensem i natchnieniem ze tak powiem niż cokolwiek. ale prawie na pewno przez wakacje wypuszczę parę nowych tekstów - trzy już mam w głowie, wystarczy przepisać ;]

jeszcze słowo co do ostrego, słuchaj Paulina, czy sie go lubi czy nie, jest on krajobrazem "naszej" muzyki i to nie jakimś niewinnym drzewem stojącym samotnie tylko prawdziwym lasem (ale metafora mi sie udała!!). nie wspomniec o jego płycie w podsumowaniu to jak strzelić sobie w łeb, no niestety. gwarantuje że przynajmniej w dwóch z trzech tekstów które mam w głowie nie pojawi się ksywka OSTR :)

ElSerro pisze...

Jak tak może trochę dygresyjnie. Przeczytałem twoją top10 z Polski i miałbym prośbę - mógłbyś zuploadować płytę "Conkretny element - To tylko My", bo niestety nigdzie nie ma, a wszystkie linki wygasły. Byłbym bardzo wdzięczny. (:

Modified by Blogger Tutorial

Czarny Czy Biały? ©Template Nice Blue. Modified by Indian Monsters. Original created by http://ourblogtemplates.com

TOP