Zimno, mokro, brzydko, zimno, ponuro, deszcz, zimno, jesień....
Choćby nie wiem co, ale nikomu nie uwierzę że lubi tę porę roku - bajki o spacerach do parku, tańcu w liściach itp. Bzdura, jest paskudnie, koniec kropka.
Ale nawet w takiej atmosferze można znaleźć kilka pozytywnych aspektów :)
1) Prawie dokładnie rok nie musimy odglądać Andrew i Romana w parlamencie. Nie ma już "bredgensów", paskowanych krawatów i setnego odcinka "Frankensteina" z tym ze straszącego głupotą.
2) Ale nadal mamy youtube i TVN24 :) kto tęskni może sięgnąć do wiekopomnych wystąpień ex-premierów.
3) Mamy dobrą muzykę :) Lilu dała ciała z deczka, ale wielkimi krokami zbliżają się premiery płyt Te Trisa, Jimsona, Afro Kolektywu czy Racy. W US Talib Kweli x 3 (Reflaction Eternal, projekt z Res i solo), Common, Evidence - na wszystkie czekam z niecierpliwością.
4) Lost! Od czasów Drużyny A żaden serial mnie tak nie wkręcił! I chyba nigdy nie miałem ochoty w takim stopniu dowalić komuś zza ekranu jak Sawyer'owi :p
5) Lody waniliowe z winogonami i orzechami włoskimi wyglądają świetnie :)
6) Nadchodzi Football Manager 2009 - już po zapowiedzi wiem że będę znowu zarywał noce jak kilka lat temu! To bedzie hit
7) Bohaterki "Jeansów" z płyty Lilu w końcu ubierają się na cebulkę i nie trzeba oglądać ich...walorów ;)
8) Bohaterki "Miami" Willa Smitha czasami nie ubierają się na cebulkę :) (szowinizm, wiem)
9) Już za...5 miesięcy wiosna!
10) Za 8 lato!
11) W między czasie: święta, sylwester, robienie ludzików z kasztanów i dokarmianie wiewiórek w parku żeby miały zapas na zimę :)
Pewnie jest tego więcej. Szukajcie a znajdziecie :)
Peace
piątek, 17 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz