Póki co coś do słuchania
Tonedeff - Porcelain Wpadło mi ostatnio do głowy żeby wybrać najlepszy hip-hopowy kawałek - dla mnie oczywiście. Co dziwne kandydatów wcale tak wielu nie miałem, jakoś podświadomie tytuły same się nasunęły. Wygrał Tonedeff, Blisko byli Hi-Tek i Kweli z Blast, gdzieś tam kołatało się ATCQ (kilka tytułów), ale mimo wszystko założyciel QN5 wyszedł z tego małego battle zwycięsko. Ciężko o bardziej prawdziwy utwór
RA Scion - SoothsayerDla mnie kawałek i klip masakryczny. Jeżeli nie wiecie kto to jest RA Scion (chociaż ciężko zapomnieć jego image...) to jest to połówka Common Market. Jeżeli nie wiecie co to jest Common Market to odsyłam na youtube (hasło "trouble is").
Owal & Mezo - Pełen Pokus Nie ma beki! :D Mezo jeszcze dukał, ale Owal jak na tamte czasy to przynajmniej dla mnie kasował absolutną większość sceny (w tamtych latach to Mes mógł się od niego flow uczyć - taka prawda). Szkoda że tematyka tego numeru z perspektywy czasu to żart i szkoda że Owal ostatnią płytą (może dwoma) dorównał koledze