niedziela, 22 sierpnia 2010

Chuje muje dzikie węże itd

No i kolejna notka w tym tygodniu - pewnie czujecie już przesyt materiału, co nie?
Miałem to rzucić jak Małpa i może niedługo rzucę...a może nie.
Amfa, heroina, gwałty na zlecenie i bez zlecenia też, ściąganie haraczy, filmów i majtek - to wszystko zabiera czas - nie oszukujmy się! Czasu na pisanie nie ma. Zresztą widzę, że to nie tylko moja bolączka (patrz - galeria sław bloggera na prawo). No i okres wakacyjny to nie jest czas na to żeby zamulać przed kompem jeżeli nie jest się Lygrysem.
Jak mam zamiar znaleźć czas na prowadzenie bloga w trakcie kampanii wrześniowej i podchodząc do ostatniego (w końcu!) roku studiów, jednocześnie ogarniając codzienne obowiązki - nie wiem. Pewnie się to nie uda, ale przynajmniej teraz się do tego przyznając nie będę miał ciśnienia, że coś muszę napisać i paradoksalnie może wtedy się uda :)

Dobra. Dosyć pierdolenia. Dałem znać że żyję i może na dniach pewnie w następny weekend dam coś do poczytania. Przy okazji sorry, że nie odpisywałem na komentarze w notkach, ale jak przeczytam i od razu nie odpowiem to już pozamiatane - zapominam.

Z periodyzacji polskiego rapu: "Tak z ciekawości zapytam czemu nie jest nic wspomniane o Pokahontaz?" Ponieważ ta płyta znaczy tyle dla polskiej sceny co dla mojego rozkładu dnia 15 sek. przy pisuarze.

One love


PARIS - The Devil Made Me Do It Definicja flow

Modified by Blogger Tutorial

Czarny Czy Biały? ©Template Nice Blue. Modified by Indian Monsters. Original created by http://ourblogtemplates.com

TOP