piątek, 20 lutego 2009

Okładki czyli najładniejsza notka w sieci cz. 1

Świat jest dziwny. Człowiek wpadnie na pomysł świetnego tematu, a tu patrzeć na zaprzyjaźnionym blogu został on już rozpracowany, rozbity na części pierwsze i sklejony w całość.
Miała być notka o najładniejszych okładkach ever, ale w związku z tym że połowę roboty zrobił za mnie Northim, ja zajmę się amerykańskimi coverami. Z jednym ale!

Brakuje tego

Image and video hosting by TinyPic
Gang Agi - Nigdy Więcej LP


oraz okładki Afro Kolektywu - "Czarno widzę" z "bajką na okładkę". Album warto kupić nawet gdyby był sprzedawany bez płyty.

Ok, koniec zabawy w polskiej piaskownicy!
Muszę się nie zgodzić z Northim'em (po raz kolejny :) ) w kwestii, że zagraniczne okładki przewyższają pomysłowością te ze Stanów. VETO! I zaraz to udowodnię.
Po pierwsze kryteria jakie brałem przy wyborze coverów:
1) wygląd
2) wygląd
3) wygląd

Jestem trochę szowinistyczną świnią i najpierw patrzę na wygląd na dopiero później się "zagłębiam" (jak powiem "bez skojarzeń" to i tak nic nie da). To dotyczy tak kobiet jak i okładek. Jeszcze na początku, jak nie miałem dostępu do internetu i innych źródeł informacji o rapie (w otoczeniu zawsze metale) to właśnie po wyglądzie okładki wybierałem płyty.
Chociaż jak wiadomo wygląd nie wyklucza tego że coś może być ciekawie zrobione i w innych aspektach. Ale tak czy inaczej, przed państwem kandydatki do najlepszej okładki hip hopowej wszech czasów!

Podzielone na kilka podgrup, na początek...

Dark side's power


Nas - Hip Hop is Dead
Image and video hosting by TinyPic


Niesamowicie klimatyczna okładka. W całości oddaje klimat albumu. Na swoje szczęście Nas porzucił w pewnym momencie kariery pomysł, żeby na każdej płycie umieszczać centralnie swój baniak.

Nas - Untitled

Image and video hosting by TinyPic


Jeżeli nie jest to najmroczniejsza to z pewnością jedna z mroczniejszych okładek jakie widziałem. I nie mówię o kolorystyce.

Jay-Z - Reasonable Doubt

Image and video hosting by TinyPic


Był Nas to i Jay'owi trzeba oddać co jego. Pełna klasa

Jay-Z - Black Album

Image and video hosting by TinyPic


Niby pożegnalny album Jaya, ale tylko "niby". Może to i dobrze, bo ja czekam na następny klasyk.

RUN D.M.C. - Crown Royal

Image and video hosting by TinyPic


Powiew klasyki. Kiedyś to były okładki...

2Pac - All Eyez on Me

Image and video hosting by TinyPic


Podobno najlepszy album Shakur'a. Ja się nie wypowiadam, bo wszystkich nie słyszałem. Ale cover dla mnie kładzie na łopatki resztę albumów dumy gangsterskiej Kalifornii.

BlackVillainy

Image and video hosting by TinyPic


Trochę nietypowo bo to raczej kompilacja, a nie album, ale tak czy inaczej okładka jest niesamowita.


Among Angels


Po tak mrocznych klimatach można było złapać depresje więc teraz trochę "oświecenia".

Masta Ace - A Long Hot Summer

Image and video hosting by TinyPic


Jedna z okładek która przyciąga w te najbardziej gorące, duszne, letnie dni bardziej niż butelka schłodzonego Heinekena.

EMC - The Show

Image and video hosting by TinyPic


Czterech czarnoskórych raperów ze spakowanymi walizkami na tle lotniska. Fajnie, nie? Ta okładka znalazła się tutaj tylko i wyłącznie przez fakt bo wersja winylowa jest wydana tak że hej!

Canibus - Mic Club: The Curriculum

Image and video hosting by TinyPic

Nie wiem jak reszta środowiska, ale ja coraz bardziej zaczynam doceniać "zwykłe ubranie" u raperów. Nie chodzi o flanelową koszulę i wytarte jeansy z obszarpanymi nogawkami. Raczej o jakąś klasę. Coś takiego co posiada Will Smith - na luzie ale zawsze z klasą. Tutaj Canibus prezentuje to samo. I do tego ten mikrofon...nice!

Canibus - For Whom the Beat Tolls

Image and video hosting by TinyPic


Inny mikrofon i inny Canibus i domek Cheopsa w tle.

Pharoahe Monch - Desire

Image and video hosting by TinyPic


W moim osobistym rankingu TOP3. Patrząc na okładkę kompletnie nie wiesz czego się spodziewać po muzyce i chyba oto chodziło.

Blue Power


Podtytuł brzmi jak nazwa proszku do prania :) mam ostatnio romans z niebieskim kolorem i stąd te covery.

Blu & Exile - Below the Heaven

Image and video hosting by TinyPic


Jakiś czas temu wspominałem, że Blu - kocur z Los Angeles - może stawać się coraz głośniejszą osobistością w rapie. Od tamtej pory pojawił się na featuringach u Evidence'a i francuskiego producenta - Dela + plus jeszcze na kilku płytach których teraz nie pamiętam. Okładki też ma fajne. W tym roku ma się pojawić druga płyta duetu Blu i Exile - jest na co czekać.

Will Smith - Big Willie Style

Image and video hosting by TinyPic


Kilkadziesiąt wierszy temu wspominałem coś o klasie Will'a. Jako ze nie lubię być gołosłowny to proszę.

QN5 presents Asterisk 3

Image and video hosting by TinyPic


Tonedeff - Archetype

Image and video hosting by TinyPic


Jedna sprawa, jak będę miał odmalowywać pokój od razu zgłaszam się do QN5. Niby proste kolory, proste kształty, ale to jest...piękne.

czwartek, 12 lutego 2009

O featuringach słów kilka

Rzadko się zdarza żeby temperatury w Polsce zimą dochodziły do tych z Kalifornii, ale jak trafia się taki news jak kilka dni temu..whoa!


Image and video hosting by TinyPic



Mr Slow Flow aka Evidence na featuringu u O.S.T.R. - kto dopiero teraz się o tym dowiedział, proszony jest o podniesienie się z podłogi, dziękuję.
Jak sięgam pamięcią, nie przypominam sobie rapera tego formatu w jednym kawałku z polskim raperem. Był El Da Sensei, ale on raczej nie jest rozpoznawany tak szeroko jak frontman Dilated Peoples, który, na marginesie, stał się cichym guru polskich truskulowców (o tym na końcu).
Nie ma co ukrywać, jest to wydarzenie, koniec, kropka.
Asfalt już od jakiegoś czasu ma dość przemyślaną strategię na utrzymanie sprzedaży swoich płyt. Pomimo zapaści rynku hip hopowego w Polsce, wytwórnia Tytusa nadal się nieźle trzyma. Naturalnie sprzedaż płyt jest nieporównywalna z tym co było jeszcze 5 lat temu, ale porównując obecną sytuację Asfaltu i dwójki głównych oponentów na rynku tj. Prosto i Embargo no to...no to nie ma porównania. Gołym okiem widać, kto wybrał dobra drogę rozwoju i dalszego funkcjonowania w muzycznym światku. Jest jeszcze My Music ale to już inna bajka.
Craig G, Sadat X, El Da Sensei, Tame One - to wybrani raperzy, którzy pojawili się na płytach Ostrego. Co więcej, El Da Sensei zdecydował się na dalszą współpracę z Asfalt Rec co owocowało bardzo dobrą płytą z Returners. Jednak nie ma się co oszukiwać, żaden z tych artystów nie dał zwrotki z jakichś ideologiczno-zimalowo-wysokolotnych pobódek. Wszystko rozbiło się o kasę. Tak samo jest z Ev. Z całym szacunkiem dla O.S.T.R.'a który ostatnią płytą zrehabilitował się za poprzednie, nudne albumy, ale nie sądzę żeby czy Evidence czy Craig G słyszeli wcześniej o kimś takim jak Adam Ostrowski (zastanawiam się, czy w ogóle zdawali sobie sprawę że w Polsce ktoś rapuje...).
Chociaż patrząc na to z drugiej strony, nie ma się czego czepiać. Raper to też pewien zawód, tylko że w Polsce przyzwyczailiśmy się, że gościnne występy są oparte na znajomości, a nie martwych królach (czy też prezydentach w przypadku Amerykanów). Przyzwyczailiśmy bo nigdy polska rap-gra nie miała do czynienia z takimi ludźmi takiego formatu jak Evidence czy El Da Sensei, którzy dają swoje zwrotki także w Stanach i też najczęściej za kasę. Pomijam oczywiście spontaniczne numery jak choćby remix "Get By" Taliba Kweli z gościnnym udziałem Mos Defa, K Westa i bodajże jeszcze Jaya-Z no, ale to była wersja przygotowana na mixtape, a nie do oficjalnej sprzedaży.

Tak czy inaczej, sprawy finansowe należy odłożyć na bok i liczyć, że Evidence nie zawiedzie i nie da jakiegoś odrzutu. Brawa dla Asflatu za normalne podejście do rapu.

Teraz ciemniejsza strona "wynajmowania" gwiazd. Wyobraź sobie, mieszkasz w Detroit(przemysłowe miasto ale tętniące rapem, w końcu tam wychował się J Dilla) jesteś fanem rapera XXX. Raper XXX jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych w całej grze, ma za sobą świetny debiut, co prawda następne płyty średnio mu wyszły ale przecież kiedyś musi się przełamać i dać kolejną petardę. Jeździsz na koncerty, odwiedzasz MySpace, jego kanał na YouTube i pewnego dnia trafiasz na maga news - na dniach Twój idol pojawi się na płycie jakiegoś rapera z Europy. Jarasz się niemiłosiernie, bo wszystkie jego zwrotki znasz na pamięć. Mijają dni, atmosfera wydaje się nie do wytrzymania, co noc budzisz się krzycząc "RELEASE IT, NOW, PLEASE!!". Płytka co prawda w Europie już się ukazała, na youtube już pojawiły się kawałki z tej płyty, w tym ten jedyny z raperem XXX, ale walcząc z samym sobą powtarzasz sobie, że przez szacunek dla swojego idola wytrzymasz i przesłuchasz w oryginale. I w końcu nadchodzi upragniony dzień. Kurier UPS przywozi przesyłkę, w środku - upragniona płyta. Jest, w końcu. Nie czekając zbyt długo zdejmujesz folie. Okładka trochę kiczowata, ale może w Europie brakuje dobrych designerów. Włączasz wysłużonego soniaka, wzmacniacz, wkładasz płytę i ..... zbiera Ci się na mdłości. Kakofonia. "Son of a bitch!!" (oglądasz dużo Lostów i jarasz się Sawyerem). Nieważne, walić płytę, ważny featuring XXX. Kliknięcie przycisku NEXT i słyszysz coś w tym stylu....



Szybko sprawdzasz na mapie gdzie leży ten kraj który wydał ten syf. Polska - między Niemcami a Rosją i jakimiś innymi zadupiami. Już wiesz które miejsce na świecie najbardziej hejtujesz do końca życia.
Spoglądasz na tracklistę i widzisz:

1. Bounce feat. Damian (2-12), Trish
2. Duże miasto feat. Staszek Soyka, Teka, Jerome XL, Craig-G
3. Ja robię rap!
4. Zwycięstwo feat. Staszek Soyka, Bizzare (D12)
5. Stop Rasizmus! feat. FMR
6. Jak?
7. W głębinach duszy feat. Kardesch, Maleek
8. Step Back feat. Jerome XL, JT Bigga Figga
9. Melanże
10. Miłości czas feat. Kardesch, Michalskie
11. Blink-Blink
12. Każdy rodzi się... feat. Shaka Amazulu 7th, Beretta / Killarmy (Wu Tang)
13. Diss feat. Moceba Mooncycle, Chang
14. Wrestling
15. Anakonda
16. SU*A feat. BRZ, Unknown Prophets
17. Piekielne wersy feat. Mr. Complex, AKIL THE MC (Jurrasic 5)



Co od tej pory myślisz sobie o Polsce?
Do czego nawiązuje? Do tego, że na następnej płycie Żuroma pojawi się Canibus (tak, ten Canibus). Nie wiem jak wy, ale ja jak kiedyś trafię do Detroit będę się przedstawiał jako Rosjanin lub Szwed. A żeby wszystkie kopie featuringu Canibusa szlag trafił! Amen.
I to była ta zła strona wynajmowania gości.

PS. Co do mody na Evidence'a. Nie macie od jakiegoś czasu podobnego wrażenia jak ja?
Chyba tylko tego brakuje...

141057_z5093465x.jpg

Modified by Blogger Tutorial

Czarny Czy Biały? ©Template Nice Blue. Modified by Indian Monsters. Original created by http://ourblogtemplates.com

TOP